Praktycznie na każdym lubińskim osiedlu można wpaść autem w ogromne dziury. Sam, na ulicy Jana Pawła II, wpadłem w głęboką dziurę. Czy naprawdę Lubina nie stać na wsypanie chociażby żwiru w największe dziury, nie mówiąc już o ich załataniu, co ma miejsce np. w sąsiednich Polkowicach. Jeśli miasto ma pieniądze tzn. że wybory się skończyły i zaczyna się szara lubińska rzeczywistość ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz